,,Jeżeli mnie prześladowali i Was prześladować będą".

Niezłomność kard. Wyszyńskiego na czasy współczesne.

Tekst autorstwa Krzysztofa Kiśluka

Tło wydarzeń

Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński to z pewnością postać, która odegrała wielką rolę w historii Polski XX wieku. Pochodzący z biednej, mazowieckiej rodziny ksiądz w błyskawicznym tempie piął się po szczeblach hierarchii Kościoła w Polsce. Zapewne wpływ na to miała aktywna działalność duszpasterska księdza Wyszyńskiego. Pokazał to już przed wojną podczas swojego pobytu we Włocławku, gdzie silnie działał w środowisku robotników, jako człowiek czynu i pracy u podstaw, prężnie zakładając duszpasterstwa i uniwersytety robotnicze. Ponadto prowadził na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wykłady z katolickiej nauki społecznej, był także redaktorem naczelnym kilku czasopism.

Po wyniszczającej naród II wojnie światowej, intencją młodego biskupa (bp lubelski – 1946 r.), a wkrótce arcybiskupa gnieźnieńskiego (prymas Polski – 1948 r.) było przede wszystkim budowanie jedności Kościoła i Narodu, a także zapobieganie konfliktom na linii Kościół-Państwo. Nie wolno dopuścić do wybuchu kolejnej wojny, tym razem domowej – już zbyt dużo Kościół wycierpiał. Wyznawał zasadę, że „sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej”, a jego celem było jak największe ograniczenie strat Kościoła w powojennej Polsce i umożliwienie jego normalnego funkcjonowania w powojennej rzeczywistości (,,Dziś nam potrzeba innego męczeństwa – męczeństwa pracy.”) Hierarcha szybko zdobył szacunek w całym społeczeństwie – nazywano go interreksem, co stanowiło nawiązanie do sytuacji, kiedy w dawnej Rzeczypospolitej prymas Polski sprawował funkcję monarchy między śmiercią a elekcją nowego króla. Był mężem stanu, zainicjował utworzenie Komisji Mieszanej składającej się z rządu i Episkopatu. Wynegocjowane przez Stefana Wyszyńskiego porozumienie zawarte między Kościołem katolickim a rządem PRL 14. kwietnia 1950 roku było ewenementem wśród państw zza żelaznej kurtyny.

Władze komunistyczne nie zamierzały jednak przestrzegać porozumienia. Prezydent Bierut wręcz naciskał na Stalina w Moskwie, aby natychmiast uwięzić Prymasa (na co generalissimus kazał Bierutowi poczekać). W 1953 roku, władze komunistyczne nie zgodziły się na wylot Stefana Wyszyńskiego do Rzymu na konsystorz, na którym Pius XII miał uroczyście udzielić nominacji kardynalskiej. Ponadto, w tym samym roku, rząd PRL wydał dekret ,,O obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych, który oznaczał w praktyce zupełne podporządkowanie państwu wszelkich nominacji kościelnych. Episkopat zareagował jednoznacznie wydając deklarację, której tytuł przeszedł do historii - ,,Non possumus (z łac. Nie pozwalamy), co naturalnie wywołało wściekłość komunistów. Późnym wieczorem 25. września 1953 roku przed Pałac Arcybiskupi przy ul. Miodowej zajechał samochód bezpieki. Pod osłoną nocy, funkcjonariusze zabrali prymasa do pierwszego miejsca osadzenia, którym był klasztor w Rywałdzie. Hierarcha, będąc człowiekiem modlitwy, nie wziął ze sobą niczego poza brewiarzem i różańcem.

Nikt, poza samymi autorami internowania nie wiedział, co stanie się z główną postacią polskiego Kościoła – ostatecznie prymas był internowany przez ponad 3 lata w czterech klasztorach, wywłaszczonych od Kościoła: Rywałdzie koło Lidzbarka, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i Komańczy.

 

Więzienie jako szkoła cnót

Po przybyciu kardynała, strażnicy tego swoistego obozu koncentracyjnego, ,,obozu izolacyjnego” próbowali na wiele sposobów złamać hierarchę poprzez bardzo trudne warunki internowania: zimne, wilgotne, stęchłe cele od których nabawił się zapalenia nerek i reumatyzmu nóg, otoczenie klasztoru parkanem z drutu kolczastego, nieustanna obserwacja, czy uniemożliwienie kontaktu z bliskimi poprzez niedopuszczanie listów. Odmówiono również prymasowi odwiedzenia bardzo schorowanego ojca. Profil typowego strażnika, nowego człowieka systemu (homo sovieticus), został szybko rozpracowany przez kardynała – to zwyczajni koniunkturaliści i obiboki o nieznanej przeszłości, nieznający podstaw ideologii, której służą, ledwo umiejący czytać. Prymas napisał w swoim pamiętniku: ,,Jestem prawdopodobnie jedyną osobą tutaj, która przeczytała Kapitał Marksa”.

Podczas internowania spod pióra Prymasa wyszedł niezwykły pamiętnik - ,,Zapiski więzienne” będące świadectwem niezwykłej pogody i hartu ducha nawet w obliczu tak wielkiego cierpienia. Możemy wynieść stamtąd cenne refleksje pomocne w naszym codziennym życiu. Cierpienie może stać się ofiarą i darem, a zatem źródłem poczucia sensu. Warto porównać ,,Zapiski więzienne” z pracą i dorobkiem Viktora Frankla. Ten austriacki psychoterapeuta był więźniem obozów koncentracyjnych i prekursorem logoterapii. Zakłada ona, że życie jest poszukiwaniem sensu, który można nadać nawet cierpieniu. Cierpienie na pewnym etapie życia jest nieuniknione, ale to od nas zależy, jaką postawę przyjmiemy wobec losu, który nas spotyka. Spójrzmy zatem na postawę Prymasa:

,,Upływa dziś półtorej roku od mej ,,cywilnej śmierci” w tym zamaskowanym obozie koncentracyjnym, odgrodzonym wstydliwie od świata(…). Nie mam przy sobie nic co nie nosiłoby śladów cenzury nad moim mózgiem, czynami, życiem.. Jest to niezwykle ciężka świadomość dla człowieka stworzonego do wolności. Ale każde cierpienie ma swój głęboki sens, który powoli odsłania się, jak upływają dni i przepływają bóle. To sens Boży, nie ludzki.(…). Może liche życie moje potrzebne jest właśnie dlatego, bym stał się argumentem Prawdzie! Może to będzie najlepszy czyn mojego życia (…) (Zapiski…, s. 150).

Więzienie dla kard. Wyszyńskiego jest również ogołoceniem, ,,kenozą” człowieka z dóbr i przyjemności światowych i pozwala przybliżyć się do ubóstwa Zbawiciela. Przypomina człowiekowi o tym, że jest na ziemi tylko pielgrzymem, ,,Więzienna cela jest prawdą, że nie mamy tu mieszkania stałego”. Męczeństwo Kościoła jest dlań rzeczą naturalną od początku jego istnienia, a wręcz,,ósmym sakramentem”.

Za postawę wobec cierpienia jesteśmy odpowiedzialni wobec naszego otoczenia i samego Stwórcy:

,,Muszę z głęboką pokorą rozumieć, żeś Ty Ojcze mnie wybrał do tej rozgrywki, w której idzie o Imię Twoje i o prawo Twoje na ziemi polskiej, o prawo Narodu do Ciebie, o prawa Kościoła świętego. (…) Sytuacja nie zależy od całego Episkopatu, nie zależy od matactw kupieckich [Bolesława] Piaseckiego ani od [księży-],,patriotów”, ona zależy od tego, jak ja wytrzymam próbę. Oni wszyscy, nie wyłączając rządu i partii patrzą w tej chwili na Komańczę.” (Zapiski…, s. 240)

Uderzająca jest również wielka cierpliwość Prymasa wobec swoich prześladowców.

,,Nie czuję uczuć nieprzyjaznych do nikogo z tych ludzi [z Rządu i strażników]. Nie umiałbym zrobić im najmniejszej nawet przykrości. Wydaje mi się, że jestem w pełnej prawdzie, że nadal jestem w miłości, że jestem chrześcijaninem i dzieckiem mojego Kościoła, który nauczył mnie miłować ludzi, i nawet tych, którzy chcą uważać mnie za swego nieprzyjaciela, zamieniać w uczuciach na braci.” (Zapiski…, s. 51).

Postanawia: ,,Nie pozwolę, aby owładnęło mną poczucie nienawiści czy niechęci wobec kogokolwiek.” Jednak również z całą stanowczością protestuje przeciwko bezprawnemu internowaniu i łamaniu godności ludzkiej, przedkładając nieustannie strażnikom i lekarzom swój protest i domagając się podania urzędowego aktu, czy wyroku na mocy którego jest osadzony (patrz Zapiski…, m.in. s. 38). Przede wszystkim nie można poddać się lękowi, nie można milczeć:

,,Największym brakiem apostoła – wysłannika Prawdy, jest lęk. Bo on budzi nieufność do Mistrza, ściska serce i kurczy gardło. Apostoł już nie wyznaje. Czy jest jeszcze apostołem? Uczniowie, którzy opuścili Mistrza, już nie wyznawali. Dodali odwagi oprawcom. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół Sprawy, rozzuchwala ich. Zmusić do milczenia przez lęk – to pierwsze zadanie strategii bezbożniczej. Terror stosowany przez wszystkie dyktatury, obliczony jest na lękliwość apostołów.(…) Chrystus nie dał się sterroryzować ludziom. Gdy wyszedł na spotkanie hałastry, odpowiedział: ,,Jam jest””. (Zapiski, s. 94)

 

Nawet w cierpieniu zachować porządek

Kardynał zapewne uważał, że wszystko musi zawierać się w pewnym porządku, nawet w czasach tak bardzo nieprzewidywalnych i traktujących z pogardą ludzkie życie. Podczas uwięzienia w Stoczku Warmińskim spotyka dwóch innych osadzonych – odbywających wcześniej wyroki więzienia: siostrę Marię Graczyk i księdza Stanisława Skorodeckiego. Pobyt w stalinowskim więzienie pozostawił trwały ślad na ich psychice – są zalęknieni, ciągle usprawiedliwiają się, że nie są elementem prowokacji wobec Prymasa, obsesyjnie dostrzegają i zapamiętują najdrobniejsze szczegóły z internowania.

Osadzeni wspólnie układają harmonogram dnia, którego następnie ,,z klasztorną dokładnością” przestrzegają, aby nie poddać się rozpaczy, tak bardzo oczekiwanej przez sprawców internowania (Zapiski…, s.42):

5.00 – wstanie

5.30 – modlitwy poranne

5.45 – rozmyślanie i przygotowanie do Mszy św.

6.30 – Msze święte: Księdza Stanisława i Prymasa

8.15 – śniadanie

8.45 – godziny brewiarzowe, cząstka różańca

9.15 – Praca przy książce

11.15 – Nawiedzenie kierownictwa

13.00 – obiad, spacer, czas wolny

15.00 – nieszpory i cząstka różańca podczas spaceru

15.30 – praca przy książce

18.00 – Godzina Czytań (Matutinum - część brewiarza)

19.00 – wieczerza, lektura włoska

20.00 – nabożeństwo różańcowe i modlitwy wieczorne

20.45 – praca, lektura, spoczynek

 

Ułożenie planu dnia powinno być rzeczą ważną dla każdego z nas, aby opanować nieporządek i osiągnąć cele, które sobie założyliśmy. W harmonogramie osadzonych oraz po lekturze Zapisków dostrzec można, że celem życia osadzonych jest zbawienie - cały dzień osadzonych, niezależnie, czy jest to sprawowanie Eucharystii, czy praca w ogrodzie, jest modlitwą, a zatem rozmową z Bogiem. Według teologii katolickiej, nasze życie jest darem - należącym od początku do końca do Stwórcy, a my jesteśmy tylko jego dzierżawcami. Czas ten z naszej strony powinien być wykorzystany w pełni na zbliżenie się do Boga.

Owocami rozwoju duchowego Prymasa są w tym czasie: pogłębienie modlitwy do Matki Bożej poprzez dokonanie Aktu zawierzenia Matce Boskiej podczas pobytu w Stoczku Warmińskim oraz ułożenie tekstu Wielkiej Nowenny (Dziewięciolecia), która wkrótce przygotowała naród na obchody Jubileuszu – Millenium Chrztu Polski w 1966 roku. Każdy rok Dziewięciolecia odbywał się w innej tematyce przewodniej:

I rok, 1957/1958 – obrona wiary: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”;

II rok, 1958/1959 – życie w łasce uświęcającej: „Naród wierny łasce”;

III rok, 1959/1960 – obrona życia, zwłaszcza dzieci nienarodzonych: „Życie jest światłością ludzi”;

IV rok, 1960/1961 – wierność małżeńska: „Małżeństwo – sakrament wielki w Kościele”;

V rok, 1961/1962 – rodzina katolicka: „Rodzina Bogiem silna”;

VI rok, 1962/1963 – młodzież: „Młodzież wierna Chrystusowi”;

VII rok, 1963/1964 – miłość i sprawiedliwość społeczna: „Abyście się społecznie miłowali”;

VIII rok, 1964/1965 – walka z wadami narodowymi: „Nowy człowiek w Chrystusie”;

IX rok, 1965/1966 – cześć dla Matki Najświętszej: „Weź w opiekę naród cały”

 

Po objęciu stanowiska I sekretarza PZPR w 1956 roku przez Władysława Gomułkę następuje okresowa odwilż w kraju. Kardynał Wyszyński w trybie natychmiastowym zostaje uwolniony i ponownie obejmuje wszystkie swoje obowiązki, a z Aresztu Śledczego na Rakowieckiej po trzyletnim, niezwykle brutalnym śledztwie wychodzi współpracownik prymasa, abp Antoni Baraniak, torturowany tam aż 145 razy. Zawarte zostaje tzw. małe porozumienie z władzami, na mocy którego zostaje zniesiony dekret o mianowaniu stanowisk kościelnych, do kiosków wraca prasa katolicka, w szkołach przywrócono lekcje religii, a na Ziemie Zachodnie mogą powrócić biskupi. Odwilż jednak nie potrwa długo, bo już w 1961 roku wycofano nauczanie religii w szkołach, zaczynają się też przygotowania władz do zniszczenia obchodów Millenium Chrztu Polski. Jednak to już jest materiał na inną opowieść…

 

Bibliografia:

Czaczkowska E., Kardynał Wyszyński. Biografia., Znak 2013.

Kniotek F., Zenon Modzelewski Z., Szumska D. Prymas Tysiąclecia. Paryż: Éditions du Dialogue, 1982.

Pater, D. (2019). Cierpienie w życiu i nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kwartalnik Naukowy Fides Et Ratio, 40(4), 67-81.

Wyszyński S., ,,Zapiski więzienne”, Editions du dialogue, Societe d’editions internationales, Paris 1982.

https://www.ekai.pl/wielka-nowenna-prymasa-wyszynskiego/ [dostęp: 29.12.2022 r.]

 

Sfinansowano ze środków Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy na lata 2022-2033 – Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

 

 

 

 

Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej
Kraków, ul.Batorego 25/834/909
www.studencidlarp.pl

Adres korespondecyjny oddziału warszawskiego:
Fundacja im. Janusza Kurtyki
Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów
ul. Rakowiecka 37
02-251 Warszawa
z dopiskiem"do Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej"

Wszelkie prawa zastrzeżone © Studenci dla Rzeczypospolitej 2016
projekt Jan Metrycki, wykonanie Studio graficzne