Opinia wolontariuszy na temat Wolontariatu
Alicja Król
Prawdziwą opinię na wiele tematów zdobyć jest ciężko. Wielokrotnie pytania o opinię zadawane są na żywo. W takim przypadku wielokrotnie odpowiedź nie brzmi poprawnie lub autor wypowiedzi stara się ją uformować w taki sposób, aby nie został zaatakowany w drugą stronę. W momencie rozmowy na żywo, człowiek wie, że nie jest anonimowy. W sytuacji, w której dana osoba pytana jest o to, co jej się podoba lub nie podoba, odpowiedzi mogą być mniej lub bardziej szczere.
Dlatego często wykorzystujemy w badaniach ankiety anonimowe, aby otrzymać bliższą prawdy informację zwrotną na wiele różnych tematów. Dzięki anonimowości możemy być bardziej pewni, że odpowiedzi w ankiecie od respondentów są prawdziwe lub bliskie prawdy. Taki respondent, czując anonimowość, będzie bardziej szczery i nie będzie obawiał się na różnego rodzaju konsekwencji swoich prawdziwych wypowiedzi, ponieważ osoba do której trafiają odpowiedzi nie będzie wiedziała, kto tak naprawdę jest autorem danych słów.
Zapraszamy Państwa na spotkanie z Wiktorem Ćwiklikiem - działaczem podziemnej ,,Solidarności”, podczas stanu wojennego internowanym na Białołęce. Obecnie p. Ćwiklik jest trenerem wystąpień publicznych. Spotkanie będzie okazją do zaznajomienia się z prozą życia podczas internowania oraz zadumy nad ofiarami aparatu represji Polski Ludowej.
Spotkanie odbędzie się 15 grudnia (niedziela) o 11:00 w lokalu Latarnia Historii przy ul. Puławskiej 152 w Warszawie.
Wstęp wolny.
Zapraszamy!
Interaktywna mapa z naniesionymi lokalizacjami miejsc pamięci oraz wydarzeń związanych z Powstaniem Listopadowym jest projektem zrealizowanym przez Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej. Powstanie listopadowe, jest największym narodowym powstaniem, i według historyków miało największe szanse powodzenia. Opublikowanie interaktywnej mapy ma na celu popularyzację wiedzy na temat Powstania Listopadowego. Mamy nadzieję, że niniejsza mapa ułatwi odkrywanie miejsc historycznych osobom zainteresowanym tematem polskich powstań narodowych.
Wyzwania i możliwości wolontariatu przy działaniach krótkoterminowych
Patryk Bogdan
Praca koordynatora wolontariuszy w projektach krótkoterminowych, takich jak wydarzenia charytatywne, sportowe, festiwale czy jednorazowe akcje społeczne jest pełna wyzwań i wymaga wyjątkowych umiejętności organizacyjnych. Często stanowisko to przypada osobom młodym, które, choć pełne entuzjazmu i zaangażowania, nie zawsze mają doświadczenie czy odpowiednie przygotowanie, aby sprostać wszystkim aspektom tej roli. W wielu przypadkach koordynatorzy wolontariatu są jednocześnie organizatorami danego wydarzenia, co dodatkowo komplikuje ich zadania. Z jednej strony muszą zajmować się logistyką i koordynacją zespołu, z drugiej – reagować na bieżące problemy organizacyjne, które pojawiają się w trakcie przygotowań oraz podczas samego wydarzenia. To wielozadaniowość, która niekiedy przerasta możliwości jednej osoby, szczególnie jeśli brakuje odpowiednich narzędzi wsparcia lub doświadczenia. Jednocześnie rola ta niesie ze sobą liczne korzyści. Przede wszystkim jest to okazja do zdobycia praktycznego doświadczenia w zarządzaniu zespołem i organizowaniu wydarzeń. Dla młodej osoby, która stawia pierwsze kroki na rynku pracy lub chce rozwijać swoje kompetencje, pełnienie funkcji koordynatora może być cennym wpisem w CV. Możliwość odpowiedzialności za konkretną część projektu, taką jak rekrutacja wolontariuszy, planowanie harmonogramu czy rozwiązywanie konfliktów, uczy umiejętności, które będą procentować w przyszłości. Poza tym pełnienie funkcji koordynatora daje szansę na rozwój umiejętności miękkich. To także doskonała okazja, aby zdobyć nowe kontakty, zarówno wśród wolontariuszy, jak i organizatorów i uczestników wydarzenia. Rola ta pozwala również na rozwinięcie zdolności przywódczych i poczucia odpowiedzialności, co często wpływa na wzrost pewności siebie. Jednak nie możemy zapominać o tym, że praca ta nie jest wolna od wyzwań i problemów. W kolejnych częściach artykułu przyjrzymy się najczęstszym trudnościom, z jakimi muszą mierzyć się koordynatorzy, oraz sposobom, jak mogą sobie z nimi radzić.
Czy wolontariat ma rację bytu również na wsi i w małych miastach?
Marcin Witkowski
Na dzień 20 października 2024 r. w Krajowym Rejestrze Sądowym było zarejestrowanych 3313 podmiotów, mających siedzibę w samym mieście w Krakowie, zaliczających się do grupy „Stowarzyszenia, inne organizacje społ. i zawodowe, fundacje, ZOZ”.1 Z kolei w tym samym czasie w KRS było zarejestrowanych 18 tego typu podmiotów, mających swoją siedzibę na terenie gminy Miączyn, w województwie lubelskim.2 Liczba mieszkańców Krakowa na dzień 31 grudnia 2023 r. wynosiła w przybliżeniu 806,2 tys. osób3, natomiast liczba mieszkańców gminy Miączyn w 2019 r. wynosiła 5726 osób4. Uznając te dane za odzwierciedlające w pełni aktualny stan rzeczy, należałoby przyjąć, że na obszarze miasta Krakowa przypadałoby w przybliżeniu 243 mieszkańców na jedną organizację, skatalogowaną w wyszukiwarce KRS w kategorii, w której znajdują się organizacje społeczne (głównie stowarzyszenia, fundacje i związki zawodowe). W przypadku gminy Miączyn, zgodnie z ww. danymi należałoby przyjąć około 311 mieszkańców na jedną tego typu organizację. Nawet przyjmując dwukrotne zwiększenie liczby ludności w Krakowie, bądź dwukrotne jej zmniejszenie na obszarze gminy Miączyn w czasie pomiędzy odpowiednio grudniem 2023, a październikiem 2024 r. oraz grudniem 2019 r., a październikiem 2024 r., oba stosunki znajdowałyby się w tym samym rzędzie wielkości, tj. kilkuset osób, przypadających na jedną organizację. Te liczby wskazują zatem, że w małych miejscowościach jest przynajmniej teoretycznie pewna „baza” do prowadzenia działalności wolontariackich, jaką są organizacje pozarządowe (NGO’s). Rozpoczynając studia w Krakowie kilka lat temu, zauważyłem jednakże przepaść pomiędzy działalnością wolontariacką w gminie Miączyn, z której pochodzę (i jej okolicach) czy w mieście powiatowym Zamość, gdzie znajdowało się liceum, do którego uczęszczałem, a taką działalnością w Krakowie.
Namioty Wyklętych z perspektywy wolontariusza
Barbara Wiśniewska
W tym artykule chciałabym poruszyć temat związany z wyglądem wolontariatu podczas Namiotów Wyklętych w Poznaniu w 2024 z perspektywy osoby bezpośrednio zaangażowanej w organizację tego wydarzenia. Dodatkowo pragnę również podzielić się moimi doświadczeniami i przemyśleniami w tym zakresie.
Namioty Wyklętych to ogólnopolska akcja stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej powstała w 2012/13 roku. Ma ona na celu upamiętnienie Żołnierzy Niezłomnych - działaczy ruchu antykomunistycznego w czasach okupacji naszego kraju - polskich patriotów, którzy w myśl idei władzy ludowej mieli zostać przeklęci i zapomniani.
Wolontariat – ciemna strona, o której mało kto mówi
Alicja Król
Wolontariat przez wielu młodych ludzi postrzegany jest jako „łatwy sposób uzyskania wpisu w CV”. Mówi się, że wolontariusz zapisuje się na wydarzenie, pomaga przy nim dostając na sam koniec certyfikat i kolokwialnie rzecz mówiąc ma zapis, że czymś się zajmował. Dlatego wśród wolontariuszy najłatwiej znaleźć młodych ludzi, dokładniej uczniów szkół podstawowych czy liceów oraz studentów.
Grupa docelowa, do której wiele ofert wolontariatu jest kierowana, nastawiona jest na to, że dany wolontariusz ma dość dużo czasu, jest dyspozycyjny lub nie ma zbyt wielu rzeczy do zrobienia. W myśl tej zasady, jeśli mamy ucznia szkoły podstawowej lub liceum, możemy mieć większe prawdopodobieństwo, że w czasie wakacji dana osoba jest dostępna czasowo aby pomóc przy danym wydarzeniu, nie ma zbyt wielu obowiązków domowych. W czasie roku szkolnego sprawa delikatnie się komplikuje bo dochodzi odrabianie zadań domowych czy godziny spędzone w placówce edukacyjnej. Jeśli chodzi o studentów sytuacja wygląda bardzo podobnie z jednym uzupełnieniem – student ma mniejszą liczbę obowiązkowych zajęć.
Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej
Adres korespondencyjny:
ul. św. Filipa 23/3, 31-150 Kraków
WWW.STUDENCIDLARP.PL
Adres korespondencyjny oddziału warszawskiego:
Fundacja im. Janusza Kurtyki
Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów
ul. Rakowiecka 37
02-251 Warszawa
z dopiskiem "do Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej"